Racjonalna ochrona biologiczna sadu – jak chronić aby dobroczynek był inwestycją na lata?
Dobroczynek gruszowiec to naturalny wróg przędziorków i pordzewiaczy w uprawach sadowniczych. Jest odporny na niesprzyjające warunki, takie jak: mroźne zimy i okresowe zmniejszenie ilości pokarmu. Jedna samica dobroczynka może dziennie wysysać od kilku do kilkunastu przędziorków lub ok. 300 szpecieli np. pordzewiaczy.
Objawy żerowania przędziorków i szpecieli w sadach jabłoniowych
Typowymi objawami żerowania tych szkodników są przebarwienia liści. W przypadku przędziorków są to żółtawe plamki, które z czasem zlewają się ze sobą, a cały liść najpierw szarzeje, potem brunatnieje i zasycha. Z kolei na skutek żerowania pordzewiacza jabłoniowego powstają przebarwienia liści w postaci matowienia i ordzawień po spodniej stronie, a blaszki liściowe zawijają się w charakterystyczne „łódeczki”. Szkodnik ten zasiedla również owoce i może być przyczyną powstawania ordzawień skórki. Pordzewiacza najczęściej spotykamy w młodych nasadzeniach, szczególnie w kwaterach odmian: Jonagold, Golden Delicious, Gala i Szampion.
Warto wiedzieć, że wyżej wymienione szkodniki stanowią problem
w sadach, w których stosuje się szkodliwe dla dobroczynka gruszowca środki ochrony roślin. Dlatego warto przeprowadzić lustracje w sadzie, nie tylko na obecność wyżej wymienionych szkodników, ale także na obecność dobroczynka. W tym celu dobrze mieć lupę, najlepiej o większym, np. 40 krotnym powiększeniu.
Podczas lustracji znajdziemy zimujące formy wielu szkodników, szczególnie jaja przędziorków.
Jak wygląda dobroczynek i gdzie go szukać?
Dobroczynka dosyć łatwo możemy rozpoznać zarówno ze względu na jego większe rozmiary od przędziorków, jak i z powodu jego dużej ruchliwości. Występuje zwykle pojedynczo, zwłaszcza w rejonie nerwu głównego liścia i tam warto go szukać.
Jest to drapieżny roztocz o kremowobiałym, lekko przezroczystym ciele, długości 0,2 mm, który odżywia się głównie przędziorkami i szpecielami i istotnie obniża ich liczebność w sadach produkcyjnych.
Racjonalna ochrona biologiczna
Na przedwiośniu wielu sadowników przystępuje do pierwszych oprysków przeciwko szkodnikom.
W tym okresie powszechnie stosowane są preparaty olejowe zawierające np. olej parafinowy lub rydzowy. Oleje działają kontaktowo i są przeznaczone do mechanicznego unieszkodliwiania roztoczy
i owadów, uniemożliwiając lub ograniczając im wymianę gazową. Wykorzystywane są do niszczenia zimujących stadiów szkodników m.in. mszyc, miodówek, przędziorków, szpecieli, miseczników.
W sezonach charakteryzujących się brakiem anomalii pogodowych zabiegi olejowe zwykle stosowane są w sadach od fazy pękania pąków do fazy zielonego pąka w okresie ciepłej pogody na suche gałązki (optymalna temperatura powyżej 8°C). Noc poprzedzająca zabieg i kolejne 2-3 noce powinny być bez przymrozków.
Niestety aplikacje w trochę późniejszym okresie, chociaż są efektywne wiążą się z dużym prawdopodobieństwem wystąpienia fitotoksyczności na młodych, delikatnych listkach. Z kolei zbyt wczesne wykonanie zabiegu w okresie bezlistnym może być nieskuteczne.
Warto wiedzieć, że zabiegi ochronne w sadach, w których zaintrodukowano dobroczynka gruszowca w celu biologicznej walki z przędziorkami i szkodliwymi szpecielami, powinny uwzględniać możliwy negatywny wpływ środków ochrony roślin na tego pożytecznego roztocza. Optymalnym terminem na wprowadzenie tego drapieżcy do kwater sadowniczych jest bardzo wczesna wiosna, przed nabrzmiewaniem pąków.
Aplikacje opasek z drapieżnym roztoczem są uzależnione od zastosowania preparatów olejowych w sadzie.
Opaski należy wywiesić dopiero po kilku dniach od zabiegu!
Wybierając środki do ochrony sadu powinniśmy tak planować ochronę aby nie zniszczyć populacji dobroczynka gruszowca. W tym celu:
- Rezygnujemy ze stosowania szczególnie szkodliwych dla dobroczynka pyretroidów, także w okresie wczesnowiosennym. Po przezimowaniu, samice dobroczynka stają się aktywne już w okresie pękania pąków kwiatowych, a po kwitnieniu jabłoni składają pierwsze jaja na dolnej stronie liści.
- Przed podjęciem decyzji o zwalczaniu przędziorków i pordzewiaczy, warto wykonywać lustracje w sadzie na obecność tych szkodników. Zwykle nie występują one we wszystkich kwaterach, w związku czym, jeśli zaistnieje konieczność ich zwalczania, to ewentualny negatywny wpływ akarycydów na dobroczynka nie będzie obejmować całego sadu.
- Pamiętajmy, że akarycydy stosowane do zwalczania przędziorków są także szkodliwe dla dobroczynka gruszowca.
- Ograniczamy stosowanie środków zawierających abamektynę w przypadku zwalczania przędziorków lub rezygnujemy z nich jeśli chcemy je wykorzystać do zwalczania zwójek w sadzie.
- Pamiętamy, że preparaty siarkowe, w tym także tzw. ciecz kalifornijska również ograniczają populację pożytecznego dobroczynka.
- W roku introdukcji dobroczynka gruszowego np. przy pomocy zasiedlonych przez drapieżcę opasek filcowych lub pędów, stosujemy selektywne lub przynajmniej częściowo selektywne środki ochrony roślin.
Ograniczając stosowanie nieselektywnych pestycydów możemy spodziewać się, że w ciągu 2 lat po introdukcji dobroczynka w sadzie, powstanie stabilna populacja tego pożytecznego drapieżcy, która utrzyma liczebność przędziorków poniżej progu ekonomicznego zagrożenia.
Katarzyna Woszczyk – menedżer ds. rozwoju produktów, Biocont Polska